- Anonimowi świadkowie zeznają o plugastwach i czarostwach na uświęconej ziemi miasta Novigrad, powszechnie wiadomo, że objętego protektoratem Wiecznego Ognia! Widziało się aż czterech delikwentów pod murami przybytku pogańskiego kultu Melitele — który to nie pierwszy raz gości podejrzane indywidua — jak odprawiali swoje rytuały. Troje ponoć zniknęło w błysku ognia i w smrodzie piekielnego dymu. Donosi się wszem i wobec, że czeka nagroda na każdego, kto gotów jest rzucić służbom porządkowym grodu światła na sprawę, a matka Katara nadal jest suką i wszetecznicą!
- Pożar! Czarny dym nad sławetną gospodą „Pod Pręgierzem”! Dymu, po prawdzie, wcale nie widziano, ale wieczorną porą z karczmy wygalopowały przeszło dwa tuziny chłopa, a nieomal drugie tyle wypełzło o klęczkach. Ręce zaciera trzech grabarzy, jeden pokątny bank, dom pożyczkowy i dwa towarzystwa ubezpieczeniowe.
- Na obrzeżach miasta juże kolejny raz doszło do elfiej prowokacji, ni chybi knowania Scoia’tael działających na ludzką zgubę. Mówi się, że od wiewiórczej strzały zginął ni kto inny, jak najmłodszy syn komendanta Sierzchova z ulicy Powroźniczej oraz poczciwy młynarz, a jeden niewinny człek uległ niecnemu porwaniu. Pobłażliwość wobec lekko żyjących sobie w Novigradzie nieludzi zdaje się znów obracać przeciw dobrobytowi i bezpieczeństwu obywateli.
|