Znajdujący się tuż obok Wiesiołków, naziemny cmentarz na wzniesieniu ogrodzony ze wszech stron wysokim murkiem. Utrzymany we względnym porządku, co przy jego niemałej powierzchni stanowi nie lada wyzwanie. W ostatnim stuleciu, większość zmarłych trafia właśnie na niego, w zależności od tego kim byli za życia, na jedną ze specjalnie wydzielonych w tym celu części. Różnice podyktowane są stanem majątkowym, rasą oraz religią. Niezależnie od tej ostatniej i wiary w Wieczny Ogień na cmentarzu nie brakuje pełnych, nieskremowanych ciał znajdujących się w grobach innych niż tylko symboliczne. Prócz pojedynczych nagrobków można natrafić na grobowce oraz małe mauzolea w różnym kształcie, czasem nawet niewielkie, płytko sięgające katakumby. Szczególnie zatwardziali zbóje i wywołańcy trafiający tu z wiesiołek chowani są w często nieoznaczonych mogiłach na  obrzeżach nekropolii lub wręcz poza jej murami. Standardowo opieką nad tym miejscem zajmują przydzieleni do tego kapłani głównej religii miasta, jednak ich praca wymaga także wsparcia zupełnie świeckich pracowników, w tej liczbie grabarzy oraz kamieniarzy. A także czujnych nadzorców i okazjonalnej pomocy wiedźminów, gdyż porywacze zwłok oraz aktywność trupojadów nawet dzisiaj stanowią realny problem dla tego typu miejsc, nawet jeśli władze miasta milczą na ten temat na wzór tutejszych grobów.